Zamknij oczy i wyobraź sobie, że znów masz 20 lat i możesz wszystko…
Stop! Stop! Nie idźmy tą drogą!
Po co sobie wyobrażać, skoro można któreś z tych marzeń po prostu zrealizować?

Zasada nr 1 – skutery są dla ludzi
Tak tak, w „naszym wieku” też 🙂 Testowaliśmy tę filozofię, gdy tylko była taka możliwość. Na dwóch kołach eksplorowaliśmy więc tajską wyspę Koh Kood, przemierzaliśmy nieoczywiste drogi Kambodży i te bardziej intensywne – na wietnamskim wybrzeżu.

Co warto wiedzieć, wsiadając na skuter w Wietnamie?
– będzie trochę inaczej niż w innych krajach. Inaczej, znaczy – bardziej intensywnie. Dlatego nie wskakuj na głęboką wodę, nie zaczynaj skuterowej przygody od Hanoi czy Sajgonu. Wybierz… Mui Ne. Oczywiście, też będą na Ciebie trąbić, ale rzadziej 🙂

– W Mui Ne skuter wypożyczysz w wielu miejscach. Wypożyczalni szukaj przy hotelach i guesthousach. W wielu punktach można wypożyczyć skuter posiadając tylko polskie prawo jazdy
– Cena? Wypożyczenie skutera na dobę to koszt około 25 PLN
– Kask! Bez niego nie ruszaj w drogę. Otrzymasz go w komplecie ze skuterem.

Zanim ruszysz w drogę – sprawdź stan techniczny pojazdu,
– Obserwuj innych użytkowników dróg – rzadko jeżdżą w szortach, nigdy w bikini. Jeśli wiesz, że będziesz wracać wieczorem i droga będzie wiodła przy morzu – weź długie spodnie i koszulę / bluzę. Wieczorny wiatr potrafi zaskoczyć stanowczością. Szkoda, byś zsiadając z maszyny, czuł/ czuła się, jak po dwóch godzinach spędzonych w listopadzie, na przystanku w Kielcach.

– Parkingi. Są, choć nie wszędzie. Wielu kierowców parkuje w każdym dostępnym miejscu. Decydując się na parking to nawet jeśli będzie płatny, opłaty są bardzo niskie 5000 do 10000 VND, czyli około 0,60 do 1,20 PLN

– Gdzie tankować?
W Mui Ne i okolicach Phan Thiet tankuje się na stacjach paliw. W czynności tej pomaga przemiły pan lub pani z obsługi. Płacić należy raczej gotówką, choć to zależy od wielkości stacji.
Może dziwne ale to nie jest takie oczywiste
To duża odmiana po Koh Kood (wyspa należąca do Tajlandii) czy Kambodży, które odwiedziliśmy wcześniej; paliwo w mniejszych miejscowościach kupowało się również w przydrożnych kioskach i na straganach. Stało najczęściej wlane do butelek po napojach typu Coca Cola – na półce niedaleko prawdziwych napojów.

– Czy warto?
Absolutnie i bez dwóch zdań. Skuterem szybciej, fajniej i… młodziej 🙂 Można dojechać nim do wioski rybackiej, albo dotrzeć do podnóża góry Ta Cu, gdzie śpi 49-metrowy Budda (więcej o tym TUTAJ). Można też wyskoczyć na spontaniczną randkę na plaży. Tak, tak, jeśli jesteś, drogi Czytelniku, „w tym wieku” – to też możesz. To mega frajda – polecamy.

I naprawdę nie trzeba gnać tyle, na ile pozwala silnik, by poczuć się inaczej niż na co dzień. Wystarczy trzymać się prędkości oscylującej między 30-40 km/h, by poczuć ten legendarny wiatr we włosach.

Już sama zmiana rutyny i małe szaleństwo, jakim jest prowadzenie skutera zamiast siedzenia na tylnym siedzeniu taksówki, to przyjemność, którą warto sobie zafundować. W Mui Ne to atrakcja obowiązkowa!

Dodaj komentarz